Dawno nie było nowego wpisu, za co wszystkich czytających przepraszam.
Sesja i "nauka" do matury potrafią wykończyć. Jeszcze zmienili się prowadzący i niestety trafiłam na tych gorszych, co oznacza koniec laby jaką miałam w pierwszym semestrze. Kolokwium goni kolokwium. Najgorsze są seminaria z botaniki i wkuwanie: budowy, zastosowań, surowców farmaceutycznych ok 200 roślin. To jest masakra. Szczególnie dla kogoś kto tak jak ja niespecjalnie przepada za tymi chwastami.
Dzisiaj zostawiam was z kolejną odsłoną koralikowych pierścionków. Mam nadzieję, że te przypadną wam do gustu.
Śliczne. :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia z nauką. ;)
Bardzo, bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuń