Wybrałam się do miasta w poszukiwaniu modeliny. Przemierzam miasto w jej poszukiwaniu już od jakiegoś tygodnia i nic. Dzisiaj kiedy w końcu znalazłam jedno kilka opakowań na sklepowej półce do mojego koszyka jakimś dziwnym trafem powędrowała plastelina a nie modelina. Nie ma to jak zakupy z głową.
Ostatnio sprzątając na strychu natrafiłam na marynarkę z bardzo ciekawymi guzikami.
Po obcięciu i przerobieniu powstały kolczyki. Ocenicie sami :)
Co do pracy z silikonem, chyba nigdy nie nauczę się robić polewy do babeczek. Za każdym razem wychodzą koślawe. A tymczasem wpadłam na pomysł do czego mogę wykorzystać silikon. W zasięgu mojego wzroku znalazła się odżywka do paznokci i muszelki zbierane nad morzem w zeszłym roku.
Tak oto powstało "coś" :) Efekt jest całkiem, całkiem :)
Fajne kolczyki :)
OdpowiedzUsuńkolczyki są super :>
OdpowiedzUsuń